Parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Augustowie

– rzymskokatolicka parafia leżąca w dekanacie Augustów - Matki Bożej Królowej Polski należącym do diecezji ełckiej.

Budynek kościoła Matki Bożej Częstochowskiej w Augustowie powstał w latach 1896-1909 jako rosyjska cerkiew wojskowa. W latach 1927-1939 służył jako katolicki kościół garnizonowy 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. W roku 1957 władze przekazały były kościół garnizonowy społeczności katolickiej - pierwsze nabożeństwo odprawiono w maju 1957. Świątynia stała się w 1970 r. samodzielnym rektoratem pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Parafię pod tym samym wezwaniem erygowano w roku 1980. Pierwszym proboszczem został ks. Antoni Kochański. W kolejnych latach wzniesiono plebanię i dobudowano wieżę. W 1984 r. kościół stał się siedzibą dekanatu Augustów MB Królowej Polski.

Świątynia zbudowana w ostatnich latach XIX w. dla kozaków carskich służyła jako cerkiew prawosławna. W 1918 r. została przekazana par. NSJ w Augustowie jako kościół filialny. W 1923 r. w dawnych koszarach carskich umieszczono I Pułk Ułanów Krechowieckich. Ułani korzystali z kościoła do 1939 r. Od zakończenia wojny do 1956 r. kościół zamieniono na magazyn zboża, a później produktów żywnościowych. W 1956 r. świątynię odzyskano i poświęcono dla kultu Bożego. W 1970 r. przy kościele utworzono Samodzielny Ośrodek Duszpasterski, a w 1980 r. parafię. Kościół pw. MB Częstochowskiej. W strukturach Diecezji Ełckiej parafię erygował Bp Wojciech Ziemba 29 czerwca 1992 r.

Proboszczowie parafii:

od 1970 r.  do 2007 r. - Ks. infułat Antoni Kochański
od 2007 r.  do 2018 r. - Ks. prałat Marian Szewczyk
od 2018 r.                 - Ks. prałat Jerzy Owsianka

Wyposażenie kościoła: Kościół murowany z cegły pełnej o fundamencie kamiennym. Świątynia posiada trzy nawy z prezbiterium zakończonym poligonalną absydą. W prezbiterium, nad tabernakulum znajduje się duży krzyż. Ołtarz soborowy wykonany jest z drewna, z artystycznymi okuciami metalowymi. Po stronie lewej ołtarza znajduje się wnęka z obrazem Bożego Miłosierdzia, natomiast po prawej stronie wisi obraz Matki Bożej Częstochowskiej, zwanej Matką Bożą Krechowiecką.


Z dziejów Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej
w Augustowie

1 Pułk Ułanów Krechowieckich w Augustowie

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w Augustowie w 1921 roku został rozmieszczony garnizonem sławny 1 Pułk Ułanów Krechowieckich im. Płk. Bolesława Mościckiego.

Początki pułku sięgają jesieni 1914 roku. Po wybuchu pierwszej wojny światowej w  związku z koncepcją tworzenia polskich oddziałów ochotniczych u boku Rosji w grudniu 1914 roku zaczęto organizować oddział konny, 13 stycznia 1915 roku zakończono formowanie 1 szwadronu, a wkrótce potem 2 szwadronu. W sierpniu 1915 roku pod naciskiem wojsk niemieckich oba szwadrony wycofały się do Rosji, pierwszy walcząc pod Borkami, gdzie rozproszył trzy szwadrony 4 Pułku Huzarów Heskich, zaś drugi wziął udział w walkach nad Kanałem Ogińskiego. W listopadzie 1915 roku szwadrony połączyły się, tworząc odtąd Dywizjon Ułanów Polskich, uczestniczący w walkach pozycyjnych pod Baranowiczami. Tam też przystąpiono do tworzenia „oddziału zapasowego”, który stał się zalążkiem 3 szwadronu. Po dołączeniu kolejnego szwadronu polskiego, 18 kwietnia 1917 roku dywizjon przekształcił się w Pułk Ułanów Polskich, nad którym dowództwo sprawował najpierw rotmistrz Mikołaj Waraksiewicz, zaś potem pułkownik Bolesław Euzebiusz Mościcki.

Przeorganizowany pułk zbrojnie zapobiegał próbom grabieży ludności Stanisławowa podejmowanym przez zdemoralizowane bandy rosyjskich maruderów, zaś 24 lipca 1917 roku wsławił się szarżą na wojska niemieckie i austriackie w Krechowcach pod Stanisławowem. Pułk dzięki bitwie z trzema zaborcami jednego dnia stał się symbolem ustawicznej walki o niepodległość, zaś waleczne czyny i przyznane za nie wysokie odznaczenia wojenne - 192 krzyże św. Jerzego przyczyniły się do  nadania mu przydomku „pułk kawalerów św. Jerzego”.

We wrześniu 1917 roku pułk wszedł w skład 1 Korpusu Polskiego w Rosji. Zachował zwartość bojową w okresie starć z bolszewikami i zbuntowanym chłopstwem, lecz 19 lutego 1918 roku stracił swego dowódcę. W niezwykle skomplikowanych realiach zrewolucjonizowanej Rosji po demobilizacji 1 Korpusu Polskiego, oficerowie i ułani, stanowiąc wyjątkowo zżytą i skonsolidowaną w czasie działań bojowych formację o wysokim morale, starali się w różny sposób podtrzymać ciągłość walki i tradycje pułku. Część po powrocie do kraju przeszła do konspiracji w Polskiej Organizacji Wojskowej, mniejszość przedzierała się na Kijowszczyznę lub Inflanty, aby dołączyć do oddziałów alianckich.

W listopadzie 1918 roku w Warszawie były dowódca 1 szwadronu pułkownik Feliks Dziewicki rozpoczął odtwarzanie pułku. Wykorzystując zdobytą na Niemcach broń i napływ ochotników zorganizował szwadron, który 17 grudnia 1918 roku wyruszył na odsiecz Lwowa, na front przeciw Ukraińcom. Walczył w obronie Gródka Jagiellońskiego, wiosną 1919 roku wsławił się walkami na Wołyniu, zagonem na Łuck i zdobyciem Radziwiłłowa. Gen. Aleksander Karnicki stwierdził: „1-szy pułk ułanów Krechowieckich niemało przyczynił się do osiągnięcia zwycięstw, a szarżami swemi, dając przykład odwagi i męstwa, nowych laurów kawalerii polskiej przysporzył”. W październiku 1919 roku został dyslokowany do Ciechocinka, gdzie odpoczywał i przyjmował uzupełnienia. 17 stycznia 1920 roku rozpoczął marsz w ramach akcji przejmowania Pomorza, 10 lutego 1920 roku wziął udział w akcie zaślubin Polski z morzem w Pucku, w Bałtyku został zanurzony sztandar pułku. 10 kwietnia pułk został z powrotem przetransportowany na front wołyński, wykonał zagon na Koziatyn, uczestniczył w walkach opóźniających z Armią Konną Budionnego, a następnie w pościgu za bolszewikami, m.in. w bitwie pod Komarowem i w zagonie na Korosteń. Po zawarciu rozejmu został wycofany do rejonu Hrubieszowa. Swój udział w walkach o niepodległość przypłacił stratą 17 oficerów i 123 szeregowych, o waleczności i wartości bojowej świadczyło nadanie jego żołnierzom 87 krzyży orderu Virtuti Militari i 650 Krzyży Walecznych oraz udekorowanie sztandaru Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, którego 20 marca 1921 roku w Tomaszowie Lubelskim dokonał Naczelny Wódz marszałek Józef Piłsudski. Pułk był powszechnie uważany za jednostkę elitarną, służyli w nim hrabiowie Zamoyscy, Potoccy, Sołtanowie, Romerowie, z jego szeregów wyszło 7 generałów i wielu znakomitych dowódców jednostek[1].

W związku z przejściem sił zbrojnych na stopę pokojową pułk został wycofany ze składu 6 Brygady Jazdy, włączony do 4 Brygady Jazdy wchodzącej w skład II Armii i skierowany z docelowym miejscem zakwaterowania do Augustowa[2]. Ponieważ koszary były całkowicie zdewastowane, do czasu ich wyremontowania pułk 15 maja 1921 roku stanął poszczególnymi pododdziałami w podaugustowskich wsiach: Netcie, Brzozówce, Bargłowie i Żarnowie, zaś w Augustowie została rozlokowana jedynie prowiantura.


30 czerwca dowódca pułku major Zygmunt Podhorski powołał komisję do spraw remontu koszar, 1 lipca rotmistrz Józef Mielecki objął obowiązki dowódcy garnizonu Augustów, zaś komendantem placu został podporucznik Kazimierz Giżycki. 12 lipca 1921 roku dowódca pułku nakazał podjęcie przygotowań do przebazowania do Augustowa najpierw szwadronu sztabowego, a następnie szkoły podoficerskiej. Pierwszy rozkaz major Zygmunt Podhorski wydał z Augustowa 19 lipca 1921 roku. 23 lipca o godzinie 17 miasto oficjalnie zorganizowało „przyjęcie dla powracającego naszego pułku z frontu na stałe miejsce postoju”. W uroczystości wzięli udział wszyscy oficerowie „przy szablach” oraz po 30 przedstawicieli „od szwadronów” i trębacze. Przegrupowanie pododdziałów pułku do Augustowa następowało w miarę postępowania prac remontowych.


Nowe miejsce postoju najsławniejszego pułku polskiej jazdy 8 października 1921 roku zwizytował osobiście Józef Piłsudski. Swoją obecnością nie chciał dezorganizować życia pułku. „Na żądanie Naczelnego Wodza nie ma być żadnego spotkania. Ćwiczenia mają być prowadzone zwykłym trybem. Rozkazuję się zastosować do powyższego, wszyscy oficerowie powinni być przy szablach”, zarządził major Podhorski w przeddzień oczekiwanej wizyty. 8 października o godzinie 10 na dworcu kolejowym powitał Naczelnika szwadron honorowy dowodzony przez rotmistrza Czesława Chmielewskiego ze sztandarem i trębaczami. Eskortę zapewnili elewi szkoły podoficerskiej dowodzeni przez porucznika Ludomira Wysockiego. Marszałek powozem został przewieziony do koszar. Z braku stosownego miejsca (kasyno, bowiem było tylko z nazwy, składało się z jednej izby, w której były ustawione stoły sosnowe na krzyżakach i proste ławy) został przyjęty w mieszkaniu dowódcy pułku. Następnie w towarzystwie dowódcy okręgu korpusu generała Frankowskiego i dowódcy brygady kawalerii pułkownika Ślaskiego obejrzał ćwiczenia szkoły podoficerskiej i 2 szwadronu. Zajrzał także do kuchni szkoły podoficerskiej, w której chciał spróbować zupy, wziął chochlę żeby zaczerpnąć z kotła. „Kucharz, młody chłopak przyjęty do pułku w czasie wojny, bez ceremonii odebrał z rąk Marszałka czerpak, sam zaczerpnął i podał Marszałkowi. Gdy mu potem, zrobiono uwagę, twierdził, że nie mógł dopuścić, by kto inny z kotła nabierał, niż on sam. Gdy powtórzono to Marszałkowi – serdecznie się roześmiał”. Po skończonej inspekcji marszałek idąc na obiad do kasyna i przechodząc obok mieszkań oficerskich chciał zobaczyć jak mieszkają oficerowie, wszedł do mieszkania majora Mieleckiego, zastępcy dowódcy pułku. W obszernym, czteropokojowym mieszkaniu przedstawiał się dziwny widok: „pierwszy pokój pusty, drugi pusty, w trzecim łóżko, zwykły stół sosnowy, taboret, dwie polowe walizki i szabla na ścianie, w czwartym pokoju dwa siodła, miednica i kilka par butów”. Marszałek stwierdził: „nie myślałem, że tak mieszkacie po spartańsku”. Po obiedzie i konferencji w mieszkaniu dowódcy pułku, po 3 godzinach pobytu odjechał do Suwałk odprowadzany przez szwadron honorowy ze sztandarem i korpus oficerski

Terytorialnie pułk niezmiennie podlegał Dowództwu Okręgu Korpusu III w Grodnie, zaś organizacyjnie wchodził najpierw w skład 4 Brygady Jazdy, której dowództwo znajdowało się w Suwałkach, zaś w 1924 roku został włączony w skład Brygady Kawalerii „Białystok”. W obliczu zagrożenia wojennego z dniem 1 kwietnia 1937 roku dokonano reorganizacji jednostek kawalerii, 1 pułk wyszedł ze składu białostockiej brygady i wszedł w skład Suwalskiej Brygady Kawalerii, dowodzonej przez generała brygady Z. Podhorskiego. Dowódca BK „Białystok” pułkownik Ludwik Kmicic-Skrzyński w rozkazie pożegnalnym dziękując za „żołnierską pracę i szereg pięknych sukcesów na polu wyszkolenia i sportu” stwierdził, że „charakterystyczną cechą Pułku było wielkie umiłowanie żołnierki i pietyzm dla sławy wojennej”.

1 Pułk Ułanów Krechowieckich miał wyjątkowo bogate tradycje życia religijnego, zaś jego ułani cechowali się wyjątkowym stosunkiem do nakazów wiary i umiłowaniem Kultu Maryjnego. Nawet święto pułkowe w pierwszych latach istnienia oddziału obchodzono 8 września w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

Po raz pierwszy na Ziemi Augustowskiej pułk publicznie zaprezentował się 26 maja 1921 roku w trakcie uroczystości Bożego Ciała. Pododdziały uczestniczyły we mszy świętej w kościele w Bargłowie i Augustowie, zaś począwszy od 5 czerwca nabożeństwa polowe dla żołnierzy odprawiał ksiądz z Bargłowa w Netcie i Żarnowie. Pierwsze nabożeństwo polowe w Augustowie odbyło się 24 lipca, w czwartą rocznicę bitwy pod Krechowcami. Wzięły w nim udział „szwadrony w konnym szyku po dwa dwunastorotowe plutony”. 6 sierpnia 1921 roku pułk obchodził święto armii, msza święta odbyła się w kaplicy w Bargłowie oraz nabożeństwo polowe w Żarnowie. Uroczyste nabożeństwa w Augustowie i Bargłowie zostały także odprawione 15 sierpnia w pierwszą rocznicę „Cudu nad Wisłą”.


           Gen. W. Sikorski w dniu święta pułkowego w Augustowie, 1925r. 
(Fot. udostępniona przez Muzeum Ziemi Augustowskiej)

Dzięki pułkowym funduszom i siłami pułku wyremontowano i przebudowano przedwojenną cerkiew prawosławną[3] na kościół garnizonowy. W 1927 roku świątynia została poświęcona przez proboszcza augustowskiego i służyła Krechowiakom jako kościół garnizonowy do wybuchu drugiej wojny światowej.


         Prezydent I. Mościcki (na klęczniku) w czasie uroczystego nabożeństwa 
w dniu święta pułkowego, 1932r.
(Fot. udostępniona przez Muzeum Ziemi Augustowskiej)

Zawsze w Święto Bożego Ciała pułk brał udział w nabożeństwie i procesji na placu koszarowym w pełnym uzbrojeniu, wszystkie uroczystości pułkowe miały charakter religijny. Prowadzona w oparciu o przekonania religijne i uroczystości, szeroka praca wychowawcza miała na celu wykształcenie wśród żołnierzy postaw obywatelskich i patriotycznych. 1 Pułk Ułanów Krechowieckich im. Płk. Bolesława Mościckiego dał też swe imię obrazowi Matki Boskiej z kościoła w Osadzie Krechowieckiej na Wołyniu.


       Dowódca pułku prowadzi ks. kapelana z Przenajświętszym Sakramentem, 1932r. 
(Fot. udostępniona przez Muzeum Ziemi Augustowskiej)

Osada Krechowiecka

Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku i zawarciu pokoju z Rosją Sowiecką w kwietniu 1921 roku przystąpiono do realizacji programu osadnictwa wojskowego na Kresach. Na potrzeby osadników wojskowych wydzielono wówczas ok. 6,5 tysiąca hektarów gruntów po byłym poligonie artyleryjskim Szubków na Wołyniu. Wyznaczony obszar zawierał w sobie około 4,5 tysiąca hektarów urodzajnej ziemi ornej, 500 hektarów łąk i około 1,5 tysiąca lasów. Na obszarze tym wytyczono 256 gospodarstw, które utworzyły największą w Polsce grupę osadnictwa wojskowego: Osady Krechowiecka, Hallerowo (z Bajonówką) i Jazłowiecka (z Zalesiem).

Od początku września 1921 roku zaczęli odchodzić z 1 Pułku Ułanów Krechowieckich zwalniani do cywila ułani, którzy mogli skorzystać z możliwości osiedlenia się jako osadnicy wojskowi na Kresach Wschodnich. Władze pod potrzeby Krechowiaków wydzieliły 1400 ha, wyznaczając 102 gospodarstwa o powierzchni od 11 do 25 ha. Pierwsi osadnicy przybyli 5 kwietnia 1921 roku. Grupa 102 ułanów formowała tzw. szwadron detaszowany składający się ze zdemobilizowanych żołnierzy, kwalifikujących się do otrzymania ziemi. Organizatorem osady był podporucznik rezerwy Bolesław Podhorski.

Początki gospodarowania były niezwykle trudne. Osadnicy musieli samodzielnie wznieść zabudowania, mieszkając najpierw w ziemiankach, kopać studnie, zagospodarować przyznany areał, brakowało narzędzi rolniczych, ziarna. Pierwszej pomocy w postaci ziarna siewnego i ziemniaków dostarczyli koledzy Krechowiacy - ziemianie z Towarzystwa Byłych Ułanów Krechowieckich. Wielkim wysiłkiem i pracą własnych rąk od podstaw nie tylko doprowadzono do wzorowego stanu gospodarstwa, lecz także osadzie nadano imponujący wygląd. Założono spółdzielnię z magazynami zbożowymi, uruchomiono mleczarnię, mechaniczną piekarnię, kwaszarnię kapusty, spółdzielnię spożywczą, Kasę Stefczyka, ośrodek zdrowia z przychodnią dentystyczną, agencję pocztową z centralą telefoniczną. W siedmioklasowej szkole w murowanym budynku mieściły się lokale organizacji społecznych. Osadę połączono bitą drogą z Równem.


Matka Boska Krechowiecka w Karłowszczyźnie

Tradycje Kultu Maryjnego były kultywowane także przez osadników w osadzie Karłowszczyzna. Początkowo korzystano z małej kaplicy cmentarnej w Horyńgrodzie. Bolesław Podhorski – prezes zarządu Osady Krechowieckiej początkowo nosił się z zamiarem odbudowania zburzonego na polecenie władz rosyjskich kościoła katolickiego w Horyńgrodzie, lecz potem zdecydowano się na budowę nowej świątyni.

We wschodniej części osady Krechowieckiej wydzielono piękne kilkunastohektarowe uroczysko leśne „Karłowszczyzna”, położone przy trakcie z Równego do Tuczyna pokryte starymi dębami. Po wykarczowaniu terenu w październiku 1935 roku rozpoczęto wykonywanie fundamentów kościoła w Karłowszczyźnie. W ciągu roku świątynia według projektu inżyniera Wawrzyńca Dayczaka ze Lwowa z kamieni polnych i cegieł (drewna dostarczył Andrzej Pruszyński z Pustomyt), kryta blachą ocynkowaną została wzniesiona w ramach praktyk przez uczniów ze szkoły budowlanej w Krzemieńcu. Kościół wykończony, lecz jeszcze bez tynków, 25 listopada 1936 roku w uroczystość Chrystusa Króla został uroczyście poświęcony przez księdza biskupa S. Walczykiewicza, sufragana łuckiego. W okresie letnim 1937 i 1938 roku artystki plastyczki: siostra Maria Imola Łoś i Maria Wolska Berezowska wykonały na mokrych tynkach freski zdobiące kościół. Dalsze prace wykończeniowe prowadził ksiądz Jan Kąkol, młody i pełen zapału kapłan, wychowany w osadzie Hellerowo, wyświęcony 20 lutego 1937 roku, który został najpierw mianowany rektorem kościoła, a 8 czerwca 1938 roku proboszczem parafii.

Działania osadników wzbudziły podziw i uznanie Zakonu Paulinów z Jasnej Góry, którzy ofiarowali Osadzie Krechowieckiej namalowaną w 1933 roku przez ojca Augustyna Jędrzejczyka, jedną z dwóch wiernych kopii Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej (druga kopia znajduje się w prywatnej kaplicy papieskiej w Castel Gandolfo).

W 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie w porozumieniu z Zarządem Osady powstał wówczas pomysł pokrycia obrazu sukienką wykutą w srebrze i złocie i ozdobioną zamiast klejnotów oryginalnymi odznakami wszystkich jednostek wojskowych walczących na Wołyniu o niepodległość Polski w wojnie z bolszewikami. Autorem projektu został prof. Mieczysław Kotarbiński z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Dowództwo pułku uzyskało zgodę ministerstwa spraw wojskowych, zaś Zrzeszenie Byłych Ułanów Pułku Krechowieckiego powołało w Warszawie doraźny komitet, który wykorzystując swoją sieć i strukturę zbierał środki i materiały. Znany zakład grawerski Wiktora Gontarczyka w Warszawie w lipcu 1937 roku przygotował projekt i w ciągu niespełna dwóch lat wykonał ręcznie metodą grawerowania ze srebrnej blachy kilkunastokilogramową szatę - zimą 1938 roku była już gotowa.

Ten pierwszy Płaszcz Hetmański składał się z sukni i płaszcza narzuconego na głowę, lewa poła płaszcza opadała łagodnymi fałdami, prawa jest podtrzymywana, suknia Dzieciątka Jezus układała się dołem w bogate fałdy. Szatę ozdabiał ornament ze zwojów liści akantu, całości dopełniały srebrne aureole z promieniami i srebrne pozłacane korony, które podtrzymywała para klęczących postaci aniołów[4]. Jako ornamentacje umieszczono w kornie Matki Boskiej trzy krzyże wojenne Virtuti Militari, dwa Krzyże Niepodległości i dwa Krzyże Walecznych, w koronie Dzieciątka - Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari i dwa Krzyże Niepodległości, na maforionie Bogarodzicy - Krzyż Legionowy oraz odznaki 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, 45 Pułku Strzelców Kresowych i 14 Pułku Ułanów Jałowieckich, tunikę Maryi ozdabiały 53 odznaki pułkowe, zaś Dzieciątka Jezus - 24 odznaki. Łącznie Płaszcz Hetmański zawierał 92 odznaczenia i odznaki.

Obraz Matki Boskiej w „koszulce wojskowej” jest pierwszym obrazem ukazującym Matkę Boską Częstochowską jako Hetmankę. Po raz pierwszy obiekt kultu religijnego za zgodą władz wojskowych udekorowano odznaczeniami bojowymi. Dla obrazu tego przyjęła się nazwa obrazu Matki Boskiej Krechowieckiej.

Po obraz do Częstochowy 22 maja 1939 roku specjalnym pociągiem liczącym 32 wagony wyruszyła pielgrzymka około 800-1100 osób, w tym 12 kapłanów pod przewodnictwem ks. Ludwika Syrewicza, dziekana rówieńskiego. W trakcie przejazdu pielgrzymi zatrzymali się na jeden dzień w Warszawie, gdzie oddali hołd relikwiom Andrzeja Boboli, apostoła ziem wschodnich, złożyli też hołd Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Do Częstochowy pielgrzymi przybyli 24 maja 1939 roku, o godzinie piątej rano ksiądz L. Syrewicz odprawił nabożeństwo, zaś potem pielgrzymi modlili się w czasie Drogi Krzyżowej na jasnogórskich wałach. We czwartek, 25 maja o godzinie 8 generał Zakonu Paulinów Pius Przezdziecki odprawił mszę świętą z pięknym kazaniem i poświęcił kopię obrazu. Wieczorem po nieszporach, w uroczystej procesji z pochodniami i udziałem wojska przeniesiono obraz do kaplicy wykonanej w wagonie. Pociąg wyruszył o godz. 22 minut 55. Gdy wjechał na Wołyń wylegały tłumy wiernych by oddać cześć Matce Boskiej, pociąg musiał zatrzymywać się na każdej z 15 stacji, a nawet w miejscach, w których nie był przewidziany postój. Szczególnie dużo ludzi witało obraz w Kowlu, w Klewaniu nad torem kolejowym wzniesiono bramę triumfalną. W powitaniach brała też udział ludność prawosławna. Pociąg z dwudniowym opóźnieniem przybył do Równego. Na obraz czekały władze świeckie i duchowne. Obraz w imieniu biskupa powitał ksiądz infułat L. Skalski, po czym wśród szpaleru wiernych przeniesiono go do kościoła parafialnego, gdzie 27 i 28 maja 1939 roku odbywał się Kongres Mariański.

W poniedziałek 29 maja w drugi dzień Zielonych Świąt o godzinie 5 rano odprawiono nabożeństwo, po czym obraz procesjonalnie odprowadzono do Karłowszczyzny odległej 22 kilometry od Równego. Na uroczystość w Karłowszczyźnie przybyli biskup Adam Piotr Szelążek, ordynariusz diecezji łuckiej, biskup polowy Wojska Polskiego Józef Feliks Gawlina, dowódca DOK nr II w Lublinie generał brygady Mieczysław Smorawiński, generał brygady Adam Korytowski, wojewoda wołyński A. Hauke-Nowak z Łucka. Około godziny 14. procesja dotarła do Karłowszczyzny. Na granicy Osady Krechowieckiej zbudowano bramę triumfalną z lanc ułańskich z amarantowo-białymi proporczykami i napisem „Salvae Regina Poloniae”. Obraz umieszczono w ołtarzu polowym i biskup J. Gawlina odprawił nabożeństwo, biskup Szelążek wygłosił płomienne kazanie, po czym obraz niesiony przez 4 osadników – Krechowiaków, kawalerów orderu Virtuti Militari: pułkownika F. Dziewickiego, porucznika B. Podhorskiego, wachmistrza J. Mańkę i wachmistrza W. Szymanika umieszczono w głównym ołtarzu. Uroczystość zakończono odśpiewaniem hymnów: „Boże coś Polskę” i Mazurka Dąbrowskiego. W podniosłym święcie religijno-patriotycznym, w którym uczestniczyło około 15 tysięcy wiernych z całego Wołynia, uczestniczył najlepszy na Wołyniu chór „Lutnia” ze Zdołbunowa, stanęły cztery pułku garnizonu rówieńskiego i batalion KOP z Żytynia. Relacje z uroczystości zostały zamieszczone w prasie, m.in. w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” i w „Polsce Zbrojnej”[5].


Walka o utworzenie parafii

pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej

Po przegranej przez Polskę wojnie obronnej 1939 roku i w wyniku paktu niemiecko- sowieckiego zarówno Augustów jak i Karłowszczyzna znalazły się pod okupacją Związku Sowieckiego. Krzyż na wieży kościelnej augustowskiej świątyni został zrzucony, a w jego miejsce zamontowano czerwoną gwiazdę, kościół został zamieniony na świetlicę dla żołnierzy sowieckich, gdzie organizowano przedstawienia i zabawy taneczne, potem urządzono w nim stajnię i magazyn. W okresie okupacji niemieckiej formy wykorzystania obiektu były podobne.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej kościół, choć formalnie jego zniszczenia szacowano na 35 proc., znajdował się w opłakanym stanie. Zniszczeniu uległa wieża, dach był zerwany, poodpadały tynki, zaczynały kruszeć mury, zniszczone były filary, ściany boczne (w niektórych miejscach pęknięte) zostały wychylane na zewnątrz, wymiany wymagała stolarka okienna i drzwiowa, brak było instalacji elektrycznej.

Kościół nadal spełniał funkcje magazynu zbożowego i produktów zbożowych. Zgodnie z zarządzeniem Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego z 15 października 1952 roku i decyzji Departamentu Kwaterunkowego Głównego Kwatermistrzostwa WP 24 kwietnia 1953 roku obiekt pokoszarowy wraz z kościołem został przekazany w zarząd Adamowi Kotowskiemu, dyrektorowi Wytwórni Chemicznej nr 16 w Augustowie, a następnie przejęły go Białostockie Zakłady Skórzane Przemysłu Terenowego w Białymstoku jako magazyn surowców do produkcji obuwia.

Korzystając z zapowiedzi przemian w Polsce i „odwilży” po październiku 1956 roku, mieszkańcy dzielnic Koszary (potoczna nazwa dzielnicy noszącej oficjalną nazwę Osiedle gen. J. Bema) i Lipowiec zebrali podpisy 769 osób (w proces zbierania podpisów i przeprowadzenie całej sprawy najbardziej byli zaangażowani: Magdalena Chilińska, Zygmunt Chiliński i Władysław Alejster) pod petycją z 6 grudnia 1956 roku do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie z żądaniem przekazania go parafii na cele religijne, gdyż dotychczasowe wykorzystanie jest profanacją świątyni. W rezultacie 12 grudnia 1956 roku Prezydium PRN w Augustowie podjęło decyzję o przekazaniu kościoła w administrację parafii Najświętszego Serca Jezusowego. Oficjalnie ksiądz proboszcz Eugeniusz Grodzki przejął protokolarnie świątynię z dniem 1 stycznia 1957 roku.

Po przeprowadzeniu najniezbędniejszych prac remontowych 6 maja 1957 roku ksiądz E. Grodzki poinformował łomżyńską kurię biskupią, że kościół posiada także tymczasowy ołtarz, ambonę, konfesjonał, 30 ław oraz niezbędne przedmioty liturgiczne. Biskup łomżyński Czesław Falkowski pismem z 8 maja 1957 roku polecił proboszczowi dokonać rekoncyliacji świątyni, co nastąpiło 12 maja w obecności duchownych i paru tysięcy wiernych[6].

Po odzyskaniu kościoła dla celów religijnych prowadzono systematycznie prace remontowe, likwidując zagrzybienie, dokonano reperacji stropów, sufitów, uzupełnienia i wykonania tynków, zaprowadzono elektryczność, ogrodzono siatką teren przydzielony kościołowi i uporządkowano jego otoczenie. Ponieważ zakres prac był bardzo szeroki realizowano je sukcesywnie w kolejnych latach.

Początkowo msze święte w kościele filialnym w Koszarach odprawiano tylko w niedziele i święta. W listopadzie 1957 roku proboszcz rozpoczął zabiegi u biskupa łomżyńskiego na odprawianie mszy świętej i wystawienia Najświętszego Sakramentu w uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej, nawiązując do szczególnego jej kultu przed wojną w 1 Pułku Ułanów Krechowieckich oraz uzyskanie odpustu dla wiernych wypełniających przewidziane warunki. 15 listopada 1957 roku sprawa została załatwiona pozytywnie przez udzielenie stosownego upoważnienia przez Stolicę Apostolską. W 1958 roku proboszcz uzyskał także zgodę biskupa łomżyńskiego na udzielanie chrztu dzieciom w nagłych przypadkach po odprawionym nabożeństwie. Oprócz niedzielnych z czasem zaczęto sprawować msze święte w niektóre dni powszednie oraz nabożeństwa majowe i październikowe, a potem także nabożeństwa Drogi Krzyżowej, której stacje zakupiono na początku marca 1962 roku i 18 marca je poświęcono. W 1968 roku już czterokrotnie w dni powszednie odprawiano mszę świętą. W miesiącach jesiennych i wiosennych księża uczyli dzieci katechizmu.

Ożywienie religijne w odległej od miasta dzielnicy dawało istotne podstawy do podjęcia kroków w celu utworzenia samodzielnej parafii, tym bardziej że znajdował się w niej już odremontowany kościół. Z dniem 1 stycznia 1969 roku wikariusz parafii NSJ ksiądz Antoni Kochański został przeznaczony do wyłącznej posługi duszpasterskiej w kościele filialnym w Koszarach, dzięki czemu możliwe było rozszerzenie duszpasterstwa. Odtąd msze święte były sprawowane codziennie, ksiądz A. Kochański otrzymał także upoważnienie do udzielania ślubów i odprawianie pogrzebów pod warunkiem dopełnienia formalności kancelaryjnych w parafii NSJ[7].

W trakcie przeprowadzanej w parafii NSJ wizytacji duszpasterskiej 14 maja 1969 roku biskup pomocniczy łomżyński Aleksander Mościcki odwiedził także kościół filialny w Koszarach. O godzinie 16 przed wejściem do świątyni chlebem i solą w imieniu wiernych powitał hierarchę Stefan Radziński. W umiejętnie skonstruowanym krótkim wystąpieniu poprosił o wyznaczenie „dobrego kapłana, który by się nami zajął, aby polepszyć warunki wiary dla nas i dla naszych dzieci” i żeby biskup pobłogosławił wiernych „jako parafian tego kościoła”. W świątyni powitał biskupa ksiądz proboszcz i zarazem dziekan J. Wądołowski, który nawiązując do prośby przedstawiciela wspólnoty wiernych, poinformował że utworzenie parafii jest możliwe, zaznaczył jednak, że kościół wymaga remontu. W raporcie z uroczystości funkcjonariusze SB odnotowali, że uczestniczyło w niej wielu duchownych, „frekwencja wiernych wypełniona była do samej ulicy i chodnika”, zaś do bierzmowania, przystąpiły „także osoby z PRN i PZPR”[8].

Bardzo dobrze przemyślana i przeprowadzona uroczystość miała ukazać społeczność wiernych w Koszarach jako przygotowaną do samodzielnego funkcjonowania w formule odrębnej parafii. Ze względu na odmowę władz z dniem 1 maja 1970 roku biskup łomżyński utworzył Samodzielny Ośrodek Duszpasterski, a ksiądz A. Kochański z funkcji rektora został administratorem. Dzięki temu mógł sprawować sakramenty i prowadzić oddzielne księgi. Zwiększyła się liczba mszy świętych do czterech w niedziele, a w sezonie letnim do pięciu, sprawowano także nabożeństwa majowe i październikowe.

Ksiądz A. Kochański energicznie kontynuował zabiegi o utworzenie parafii i remont kościoła. W rezultacie jego starań i przedsięwzięć kurii łomżyńskiej 25 kwietnia 1971 roku udało się uzyskać pozwolenie Prezydium PRN na remont kościoła, w następstwie którego przebudowano konstrukcję dachową wprowadzając dwa rzędy podpór kolumnowych i wykonano sufit drewniany. Chcąc utrudnić duchownym pracę duszpasterską władze konsekwentnie odmawiały udzielenia zgody na rozbudowę obiektów parafialnych – plebani, uzasadniając, że plac przykościelny w planach zagospodarowani przestrzennego przewidziano pod obiekty turystyczno-wypoczynkowe i sportowe.

Kuria łomżyńska przekonana o celowości i zasadności utworzenia nowej parafii w północnej części Augustowa 4 marca 1974 roku zwróciła się do Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku o wyrażenie zgody na erygowanie parafii. 22 marca wniosek został załatwiony odmownie. W uzasadnieniu władze podawały, że parafia nie dysponuje nieruchomościami ani środkami na utrzymanie proboszcza, podkreślano niechęć do obciążania dodatkowymi kosztami mieszkańców, podnoszono, że w Augustowie są dwa kościoły i kolejny niedaleko w Studzienicznej. Mimo przytoczenia 24 marca przez biskupa Mościckiego dodatkowych racji za utworzeniem parafii, władze wojewódzkie nie zmieniły decyzji. Biskup łomżyński podkreślał oczywiste dobro mieszkańców, nieroztropność pomysłu obsługi duszpasterskiej przez duchownego ze Studzienicznej ze względu na znaczną odległość od Augustowa oraz wyjaśniał, ze prawo kanoniczne przewiduje, że w przypadku podziału starej parafii, stara przekazuje część dóbr nowej, a więc władze nie powinny się martwić o brak środków na utrzymanie proboszcza.

Do sprawy wrócono po reformie administracyjnej kraju i utworzeniu województwa suwalskiego. 25 maja i ponownie 27 października 1978 roku biskup łomżyński Tadeusz Zawistowski zwrócił się do władz wojewódzkich z wnioskiem o wyrażenie zgody na utworzenie parafii, ażeby udogodnić wiernym zamieszkującym za rzeką Nettą i Kanałem Bystrym korzystanie z posługi duszpasterskiej, podkreślając, że jedna parafia w Augustowie jest zbyt duża i należy ją podzielić. Urząd Wojewódzki w Suwałkach uzależnił decyzję od rozstrzygnięcia sprawy spornej własności działki pomiędzy parafią i Urzędem Miasta Augustowa. Przyjęcie takiej drogi postępowania i życzliwszy stosunek władz miejscowych doprowadziły do uzgodnienia podziału spornej działki przy końcu 1979 roku i wyrażenia zgody na utworzenie parafii. Od strony formalno-prawnej daleko idącej pomocy w tym zakresie udzielał księdzu A. Kochańskiemu sędzia Edmund Kulowski.

Z dniem 1 stycznia 1980 roku dekretem biskupa łomżyńskiego Mikołaja Sasinowskiego została ustanowiona samodzielna, druga w Augustowie parafia, erygowana pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Terytorialnie obejmowała północne dzielnice Augustowa: Koszary, Lipowiec, tzw. „Kaczy Dołek” (obecnie Przylesie), Zarzecze i osiedle im. M. Konopnickiej oraz Klonownicę. Proboszczem parafii został mianowany dotychczasowy administrator ksiądz Antoni Kochański.

Parafia do  właściwego funkcjonowania potrzebowała własnego domu parafialnego, dlatego też równolegle ze staraniem o parafię zabiegano o zgodę na jego budowę.  Wniosek ciągle był jednak załatwiany odmownie ze względu na zapisy planu zagospodarowania przestrzennego miasta, zatwierdzonego uchwałą WRN w Białymstoku z 13 sierpnia 1965 roku, który nie uwzględniał takich potrzeb. Problemem dalszym okazał się stan prawny działki w Koszarach, zaś proponowana lokalizacja przy ulicy Gen. K. Świerczewskiego nie odpowiadała potrzebom ze względu na odległość od kościoła i parafii. W rezultacie interwencji biskupa Mikołaja Sasinowskiego zarówno u wojewódzkich władz partyjnych w Białymstoku – 7 lutego 1975 roku rozmowa z I sekretarzem KW PZPR Zdzisławem Kurowskim i województwa suwalskiego oraz pisanych petycji przez mieszkańców, 30 grudnia 1976 roku wojewoda suwalski Eugeniusz Złotorzyński udzielił zgody na włączenie do planu budownictwa sakralnego domu parafialnego przy kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Augustowie. 19 września 1979 roku ksiądz A. Kochański wystąpił o wydanie decyzji o warunkach i miejscu realizacji budowy domu parafialnego, 10 marca 1980 roku biskup Mikołaj Sasinowski zatwierdził projekt, a 8 lipca 1980 roku zastępca naczelnika miasta wydał pozwolenia na budowę obiektu administracyjno-mieszkalnego. 21 września 1980 roku poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego dokonał biskup łomżyński Mikołaj Sasinowski, zaś plebania została oddana do użytku w sierpniu 1984 roku.

Równocześnie kontynuowano prace przy odbudowie świątyni. Dla jej właściwego wyglądu konieczne było odbudowanie wieży. 24 listopada 1978 roku wojewoda suwalski Eugeniusz Złotorzyński wydał zgodę na ujęcie w planie województwa na 1979 rok odbudowy wieży kościoła w Augustowie. Projekt wykonany przez Jerzego Kuźmienko i mgr inż. Andrzeja Krawczyka zaaprobowali biskup M. Sasinowski, wojewódzki konserwator zabytków Stanisław Tumidajewicz i J. Cydzik – dyrektor departamentu ochrony zabytków Ministerstwa Kultury i Sztuki. 16 lipca ks. A. Kochański złożył wniosek o wydanie decyzji i 17 lipca 1985 roku Czesław Burakiewicz, zastępca Naczelnika Miasta Augustowa wydał pozwolenie na budowę. 22 sierpnia 1987 roku biskup łomżyński Juliusz Paetz dokonał poświęcenia trzech dzwonów ufundowanych przez wiernych umieszczonych w wieży, które otrzymały imiona: św. Antoniego Padewskiego, św. Apostołów Piotra i Jana. Prace przy odbudowie wieży zakończono w 1991 roku. Dzięki jej wzniesieniu uzyskano właściwy wygląd kościoła[9].


Krechowieckie oblicze świątyni

Utworzenie samodzielnego ośrodka duszpasterskiego w 1970 roku uaktywniło środowisko Krechowiaków w kraju i na emigracji, których celem, zbieżnym z zamierzeniami księdza Antoniego Kochańskiego, było przywrócenie świątyni charakteru patriotycznego nawiązującego do okresu przedwojennego, krechowieckiego i upamiętnienie wojennych dokonań pułku.

Życzeniem warszawskiego środowiska Krechowiaków na czele z majorem Wincentym Chrząszczewskim, majorem Edwardem Markiewiczem, rotmistrzem Tadeuszem Pietraszewskim i porucznikiem Bolesławem Podhorskim było uczczenie pamięci żołnierzy 1 Pułku Ułanów Krechowieckich przez umieszczenie tablicy pamiątkowej. W imieniu Krechowiaków wszelkie zabiegi o upamiętnienie 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie prowadził i koordynował z Warszawy Bolesław Podhorski. Po zgromadzeniu niezbędnych środków finansowych Koło Krechowiaków na obczyźnie na czele z pułkownikiem Kazimierzem Zaorskim, ufundowało tablicę pamiątkową wykonaną przez R. K. Kozińskiego z Warszawy, składającą się z trzech części: część środkowa zawierała wyrazy hołdu poległym żołnierzom pułku, znak pułku oraz Krzyż Orderu Virtuti Militari, którym była wyróżniona jednostka, w lewej części wymieniono miejsca zwycięskich bitew z okresu pierwszej wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, zaś w prawej z okresu drugiej wojny światowej. W kwietniu 1972 roku do biskupa łomżyńskiego Mikołaja Sasinowskiego zwrócili się kombatanci 1 Pułku Ułanów Krechowieckich o „zezwolenie na umieszczenie wewnątrz kościoła filialnego w Augustowie tablicy pamiątkowej ku czci 1 Pułku Ułanów Krechowieckich”[10]. Biskup pomysł zaaprobował i „poradził zwrócić się z tą prośbą do kardynała S. Wyszyńskiego, który wydał decyzje pozytywną”. Dekret zezwalający na umieszczenie tablicy pamiątkowej w kościele podpisał ksiądz Prymas Stefan Wyszyński 29 kwietnia 1972 roku[11].

Działania te ściśle monitorowała, usiłując im przeszkodzić, Służba Bezpieczeństwa. W jej ocenie pułk składał się „ z obszarników i bogaczy ziemskich o zabarwieniu endeckim, stąd tez działalność pułku nacechowana była antykomunizmem i wrogim stosunkiem do władzy radzieckiej”[12]. Zastrzeżenia SB budziły też wykute na tablicy nazwy miejscowości z terenów Związku Radzieckiego, w których stoczono bitwy w okresie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku.

W trakcie przygotowań do uroczystości odsłonięcia tablicy, ksiądz A. Kochański został wezwany na rozmowę do szefa Służby Bezpieczeństwa w Augustowie, który postawił zarzut przygotowywania „imprezy politycznej”. Ksiądz A. Kochański omówił dzieje pułku i historię obrazu i podkreślił, że wmurowanie tablicy nie będzie miało akcentów politycznych, lecz historyczne. SB posłużyła się wówczas szantażem, stwierdzając, że jeśli tablica pamiątkowa z miejscami bitew zostanie wmurowana, władze odmówią ustanowienia parafii i nie wyrażą zgody na zbudowanie plebani przy kościele. Ksiądz A. Kochański widząc, że istnieje realna groźba zahamowania podjętych działań dotyczących powołania drugiego, nowego ośrodka duszpasterskiego w Augustowie, podjął decyzję o wmurowaniu najpierw głównej części tablicy, a po uroczystościach w dogodnym momencie, dwóch skrzydeł z miejscami bitew. Z meldunku SB wynika, że decyzję tę SB uznała za swój sukces - „na skutek przeprowadzonych rozmów przez funkcjonariuszy SB w dniach 14 maja i 26 sierpnia 1972 roku organizatorzy wmurowali tylko część środkową tablicy nie zawierającą akcentów antyradzieckich”.

Uroczystego odsłonięcia tablicy w mającym oczywistą wymowę dniu 17 września 1972 roku dokonał biskup łomżyński Mikołaj Sasinowski jako członek komisji Episkopatu ds. Kombatantów.  Biskup w homilii podkreślił, że kościół, w którym upamiętnia się pułk stanowi integralną duchową część pułku oraz, że szczególne zasługi pułku związane są z walkami o niepodległość i niezależność państwa polskiego w okresie kształtowania się współczesnej państwowości polskiej, zaś porucznik Bolesław Podhorski odczytał dwa okolicznościowe telegramy od byłych dowódców pułku zamieszkałych w Anglii. Uroczystość stała się wielką patriotyczną manifestacją, w której uczestniczyło około 5 tysięcy osób.


Matka Boska Krechowiecka w Augustowie

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września ksiądz Jan Kąkol, proboszcz parafii w Karłowszczyźnie ze względu na niedalekie jej położenie od granicy (ok. 20 km) i nieprzychylny stosunek sowietów do religii zagrażający kościołowi i obrazowi, po pojawieniu się pierwszych sowieckich czołgów około południa, wyjął wizerunek z ołtarza i zdjął z obrazu kosztowną suknię. Wtedy też zapewne nastąpiło niewielkie uszkodzenie obrazu. Zabezpieczoną szatę proboszcz zakopał najprawdopodobniej w pobliżu plebani, zaś obraz przekazał pod opiekę swojej matce – Zofii Kąkol. Gdy więc sowiecki oficer z dwoma żołnierzami wkroczyli do świątyni obrazu już nie było[13]

Kościół w okresie rządów sowieckich został zamieniony na magazyn i w takim charakterze wykorzystywali go później Niemcy po agresji 22 czerwca 1941 roku na ZSRR. Osadnicy krechowieccy zostali 10 lutego 1940 roku deportowani na Syberię, udało się pozostać w Równem księdzu J. Kąkolowi, jego matce i parafiance Salomei Mączce, która w związku z chorobą nie została deportowana, i którą zaopiekował się były proboszcz. 11 stycznia 1944 roku Niemcy zażądali oby ksiądz J. Kąkol wydał drogocenną szatę z obrazu, a ponieważ odmówił i nie wskazał miejsca jej zakopania, został aresztowany i osadzony w obozie.

W wyniku działań wojennych i ustaleń Wielkiej Trójki Kresy II Rzeczypospolitej pozostały w granicach ZSRR, zaś ich mieszkańcy, w tym Zofia Kąkol i Salomea Mączka repatriowani zapewne w 1946 roku na Dolny Śląsk. Wraz ze sobą przywiozły obraz, który został przekazały nieznanym z nazwiska „księżom wołyńskim”, a następnie umieszczony najprawdopodobniej w klasztorze Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rychnowie na Warmii lub u księdza Wacława Hipsza, proboszcza i dziekana ostródzkiego, a możliwe że i w jednym, i w drugim miejscu na przemian. Po wojnie poszukiwał obrazu prezes Osady Krechowieckiej porucznik Bolesław Podhorski, który za pośrednictwem Czesława Pukacza (przedwojennego ministranta z kościoła w Karłowszczyźnie), posiadającego wiadomość od księdza J. Kąkola, uzyskał wiedzę na temat miejsca jego ukrycia. W korespondencji prowadzonej w środowiskiem krechowieckim w Londynie, m.in. z podpułkownikiem Tadeuszem Białostockim wykrystalizował się pomysł sprowadzenia obrazu do kościoła garnizonowego w Augustowie, tym bardziej, że zbiegało się to z działaniami  o utworzenie parafii. W połowie lat 70. XX wieku Obraz Matki Boskiej Krechowieckiej przywieźli do Warszawy Bolesław Podhorski i Aleksander Mazaraki i umieścili go w mieszkaniu porucznika Bolesława Podhorskiego. Dzięki niemu i innym Krechowiakom w kraju i za granicą zdołano zgromadzić środki na odnowienie obrazu i poddanie na początku lat 80 XX wieku koniecznej konserwacji w warszawskiej pracowni Stanisława Komorowskiego.

Na wiosnę 1984 roku odnowiony obraz rodzina Podhorskich (Bolesław już nie żył) przekazała księdzu proboszczowi A. Kochańskiemu, który rozpoczął przygotowania do jego introdukcji do świątyni. Krechowiacy w porozumieniu z księdzem Antonim Kochańskim rozpoczęli przygotowania do uroczystej intronizacji obrazu w kościele w Augustowie. Pomysł znalazł poparcie biskupa Mikołaja Sasinowskiego, ordynariusza diecezji łomżyńskiej.

Termin uroczystości wyznaczono na dzień 15 sierpnia 1984 roku, a więc na święto Matki Boskiej jednocześnie obchodzone w okresie międzywojennym na Pamiątkę Bitwy Warszawskiej jako Święto Żołnierza. Przewodniczył jej ordynariusz łomżyński biskup Juliusz Paetz. Obraz z plebani został wyniesiony przez byłego Krechowiaka kaprala Władysława Marcinkowskiego i Włodzimierza Rekłajtysa - zięcia B. Podhorskiego, procesjonalnie przy śpiewie „Bogarodzicy” wniesiony do świątyni i umieszczony przed głównym ołtarzem. Obraz przywitał ks. A. Kochański, mjr Janusz Komorowski przedstawił historię wizerunku, mówiąc, że „jednomyślnym pragnieniem Krechowiaków było, by Matka Boska z naszej Osady znalazła się na ziemi blisko związanej z pułkiem, w byłym kościele garnizonowym, do którego przez całe lata ułani krechowieccy przychodzili słuchać Mszy św”, zaś ksiądz profesor Jan Sołowiejaniuk w ujęciu historycznym ukazał przejawy opieki Matki Boskiej nad narodem polskim. Po uroczystym nabożeństwie, na które przybyło około 6-8 tysięcy wiernych otwarto w wieży kościoła pułkową izbę pamięci. O podniosłej patriotycznej uroczystości informowały media na Zachodzie, m.in. Radio Wolna Europa.

Ponieważ obraz Matki Boskiej Krechowieckiej nie posiadał szaty, której odzyskanie się nie powiodło, wierni systematycznie gromadzili środki na ufundowanie nowej. W pracowni  Sokołowskiego w Białymstoku wykonano srebrny płaszcz wraz pozłacanymi koronami, lecz bez oznak pułkowych, których nie udało się zgromadzić. 23 lipca 1995 roku podczas uroczystego nabożeństwa w intencji Krechowiaków ksiądz biskup Wojciech Ziemba, ordynariusz diecezji ełckiej dokonał poświęcenia obrazu w srebrnej szacie. Rotmistrz Janusz Zaorski, składając w imieniu Krechowiaków podziękowanie biskupowi i księdzu A. Kochańskiemu stwierdził: „Obraz z Osady Krechowieckiej tu w Augustowie znalazł stałe i godne schronienie”[14].

Jarosław Szlaszyński


[1] Dzieje bojowe pułku w pierwszej wojnie światowej, w okresie walk o granice i w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku zostały przedstawione w: J. Litewski, W. Dziewanowski, Dzieje 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, Warszawa 1932. Jest to w dalszym ciągu najbardziej wartościowe opracowanie wczesnych dziejów pułku. Zob. także G. Krogulec, 1 Pułk Ułanów Krechowieckich im płk. Bolesława Mościckiego, Warszawa 1990.

[2] Dzieje pułku w okresie jego stacjonowania garnizonem w Augustowie w latach 1921-1939 kompleksowo przedstawił J. Szlaszyński, 1 Pułk Ułanów Krechowieckich w Augustowie, Rocznik Augustowsko-Suwalski, Suwałki 2006, T. 6, s. 89-122; Tenże, 1 Pułk Ułanów Krechowieckich w Augustowie (1921-1939), „Przegląd Historyczno-Wojskowy” nr 4/2011, s. 55-86. W innych pracach poświęconych pułkowi problematyka ta była poruszana jedynie sygnalnie.

[3] Budowę cerkwi rozpoczęli Rosjanie w 1896 roku. W wielu wydawnictwach nagminnie podawany jest błędnie rok 1866 jak data zbudowania cerkwi.

Szerzej o architekturze cerkwi: Paulina Cynalewska-Kuczma, Architektura cerkiewna Królestwa Polskiego narzędziem integracji z Imperium Rosyjskim, Poznań 2004, s. 95, 130; Archiwum Państwowe w Suwałkach, Akta miasta Augustowa, t. 86, passim; Pamiatnaja Kniżka Suwalskoj Gubierni za 1895 god, s. 184-5.

[4] Eustachy Rakoczy, Jasnogórska Hetmanka w polskiej tradycji rycersko-żołnierskiej, Warszawa 1998, s. 47.

[5] Kopia Kroniki Parafialnej sporządzona przez Tadeusza Walika; z Archiwum Jasnej Góry, sygn. 3672, s. 8-24; Dziennik O. Piusa Przezdzieckiego, AJG, sygn. 2323, s. 194-195.

[6] Zofia Hańczyc, Dzieje duszpasterstwa w parafii MBCz w Augustowie od 1970 do 1995 roku, ATK 1999, s. 42, 47-48; IPN Bi 06/148.

[7] Zofia Hańczyc, dz. cyt., s. 23.

[8] IPN Bi 06/148, s. 46.

[9] Zofia Hańczyc, dz. cyt., s. 52-53.

[10] IPN BU 0713/159, s. 29.

[11] Jarosław Szlaszyński, Pomniki i tablice pamiątkowe w Augustowie, „Jaćwież” nr 32/ 2005, s. 51.

[12] IPN BU 0713/159, s. 29.

[13] Barbara Skowron, Dzieje obrazu Matki Bożej Krechowieckiej jako przykład losów polskich wizerunków Maryjnych zza Buga, rozprawa doktorska na UKSW w Warszawie, 2003 r., s. 199-201.

[14] Janusz Zaorski, Święto pułkowe w Augustowie, „Krechowiak” nr 140/1995, s. 30.